- To już od lat najbardziej międzynarodowy maraton w Polsce - przekonuje dyrektor zawodów Krzysztof Kowal i dodaje, że biegaczy przyciąga przede wszystkim piękno Krakowa i jego zabytków oraz profesjonalna organizacja, ceniona od lat przez uczestników.

- Na pewno jesteśmy w trójce najwiekszych maratonów w Polsce, a jeśli spojrzeć na opinie w internecie, jesteśmy na pewno tym, który zapewnia najwspanialszą atmosferę - dodaje Kowal.

Jedyne, czego biegacze nie lubią w Krakowie to fakt, że trasa ma dwie pętle. To oznacza, że biegacze dwukrtonie muszą pojawić się w tych samych miejscach, co w przypadku dystansu ponad 42 kilometrów jest niezwykle uciązliwe.

- Robimy tak z kilku powodów - tłumaczy Andrzej Batko, koordynator ds. bezpieczeństwa - Chcemy dać biegaczom większą możliwość obcowania z zabytkami Krakowa i najpiękniejszymi miejscami. Po drugie, w Krakowie cały czas są jakieś remonty, a my nie możemy co roku zmieniać trasy. A po trzecie - to też ukłon w strone mieszkańców, którym nie chcemy utrudniać życia blokując zbyt dużą częśc miasta.

Obecność zawodników z najdalszych zakątków świata to w dużej mierze zasługa Marcina Fudaleja, koordynatora do spraw elity, który - mówiąc najprościej - zajmuje się namawianiem zawodników wysokiej klasy do przyjazdu do Krakowa. Nie jest to łatwe, bo niedawno rozgrywane były maratony w Warszawie, Londynie, Madrycie czy Hamburgu,

- Niemniej są zawodnicy, których magia Krakowa przyciąga - przyznaje. Kluczem jest próba przyciagnięcia zawodników, którzy mogą się pochwalić rekordem życiowym poniżej 2 godzin i 10 minut. To ma spowodować, że zostanie pobity rekord, który obecnie wynosi w Krakowie 2:11:26.

W krakowskich zawodach dominują oczywiście Kenijczycy i Etiopczycy.

- W tej chwili nikt z Europy nie jest w stanie z nimi konkurować - nie ukrywa Fudalej - To sa ludzie, którzy do startów podchodzą z dużą determinacją. U nas biegi są traktowane są przede wszystkim jako hobby. Oni traktują je jak swoją pracę, nierzadko możliwość wyrwania się ze swojego środowiska i osiągnięcia czegoś wielkiego.

Warto jednak pamiętać, że Cracovia Maraton to tak naprawdę cały weekend pod nazwą "Krakowskie Spotkania Biegowe".

- Zawsze zaczynamy w piątek biegiem nocnym an 10 km, który cieszy się ogromnym zainteresowaniem - mówi Jerzy Sasorski z Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie - Startuje w nim nawet 3 tysiące osób! Sobota jest natomiast dniem przeznaczonym na biegi rodzinne. Są zawody dla dzieci, począwszy id 3-latków. Jest mini-maraton na dystansie 4 km 200 m. Są wreszcie zawody z przymróżeniem oka, czyli bieg w krawacie czy bieg na szpilkach. A wszystko po to, aby zachęcić jak największą liczbę osób do uprawiania sportu.

Z roku na rok w Cracovia Maratonie bierze udział coraz więcej osób. Organizatorzy nie wykluczają, że w końcu trzeba będzie wprowadzić ograniczenia.

- Najprostszym ograniczeniem jest kolejność zgłoszeń - mówi Krzysztof Kowal - Ale nie wykluczamy, że dla części zawodników wprowadzimy kryterium czasu osiągniętego na "królewskim" dystansie, tak jak to jest na najbardziej prestiżowych maratonach na świecie. Ale nie jest to dla nas priorytet. Najbardziej zależy nam na tym, aby to był bieg otwarty dla wszystkich...

 

SKO