Darka spotkaliśmy w Myślenicach, tuż po treningu w tamtejszych górskich terenach. A że jest środek zimy, zapytaliśmy go o to, czy warto i czy należy biegać w zimie (oczywiście pod warunkiem, że nie ma smogu). Nie dla wszystkich jest to bowiem takie oczywiste.

 

Doświadczonym biegaczom takie warunki nie przeszkadzają. Zresztą oni chyba muszą trenować. A początkujący... powinni biegać w zimie?

Doświadczony biegacz zimą trenuje tzw. objętość. To bardzo ważne dla zawodnika, który chce w lecie startować...

Objętość płuc?

Można tak powiedzieć. Duża ilość czasu powinna być wtedy spędzana na treningach, natomiast one powinny być wolne. Wszystko musi się odbywać w stuprocentowym tlenowym zakresie pracy płuc, czyli bardzo spokojne biegi.

Co to daje?

To daje podstawę do dalszych treningów. Do tego, żeby zbudować później wytrzymałość, szybkość, dynamikę... To jest taka baza, z której będzie można czerpać wykonując później inne jednostki treningowe.

A zima to ma tu takie znaczenie, że po prostu są mniej korzystne warunki pogodowe czy też ta zima konkretnie do czegoś się przydaje...?

W zimie człowiek w naturalny sposób odpuszcza, zwalnia... To jest czas, kiedy nie startuje się w zawodach...

Zawodów w zimie jest mniej.

Mniej, chociaż coraz więcej... Ale nie tak dużo jak w czasie innych pór roku. I to jest czas, kiedy powinniśmy na spokojnie, od podstaw trenować. Dobrze, że jest zima, bo dzięki tym spokojniejszym treningom nie będziemy się później szarpać i za bardzo eksploatować, a zbudujemy ten filar, na którym później będzie się opierała nasza forma.

Jak powinniśmy się ubierać na treningi w zimie?

Powinniśmy się ubrać tak, jakby na polu było... 10 stopni więcej.

Czyli jak jest 0 stopni, to ubieramy się tak, jakbyśmy przy +10 szli na spacer...

Dokładnie. Jak zaczniemy biegać, to organizm się rozgrzeje, więc jak się ubierzemy za ciepło, to zaczniemy się pocić.

Druga zasada - warto się ubrać "na cebulkę", czyli kilka warstw. W razie potrzeby będziemy mogli coś zdjąć lub coś założyć.

Pytanie jakie mają być te ubrania. Profesjonalne, termoaktywne czy może być też bluza z kapturem?

Radzę unikać strojów bawełnianych. Bawełna  absorbuje wilgoć. Jeśli będziemy biegali w bawełnianej koszulce, to ona szybko zacznie wchłaniać wilgoć i ta wilgoć zostanie przy ciele...

Zacznie się nam robić zimno...

...a jak zawieje wiatr, to będzie jeszcze chłodniej. Polecam koszulki poliestrowe albo termoaktywne. Na rynku jest ich mnóstwo, są droższe, są tańsze - wszystkie się nadają i każdy znajdzie coś dla siebie.

A zaczynając od góry: przez głowę ucieka nam dużo ogólnego ciepła naszego ciała. Biegamy więc w czapce, albo w chuście. Nos też marznie, ale z nosem nic nie zrobimy. Nie polecam smarowania nosa kremami, bo zatykają się pory i to nie jest korzystne. Na tors i ramiona zakładamy koszulkę termoaktywną z długim rękawem, na która można założyć koszulkę z krótkim.

Jak jest bardzo zimno można tez założyć bluzę, ale nie bawełnianą, a jak jest wiatr, to dodatkowo cienką wiatrówkę, ale również oddychającą. Nie możemy stworzyć sytuacji, że czujemy się jak w termosie.

Na nogi długie getry, albo spodnie dresowe i do tego skarpetki - trochę grubsze niż te, które nosimy w lecie, ale też nie za grube, bo stopa w czasie biegu również się rozgrzewa. Buty zaś dobieramy w zależności od tego, co mamy pod nogami...


Rozmawiał: Maciej Skowronek