Zresztą nie ma się co dziwić. bo właśnie Kraków to wymyślił. Pomysł rozlał się na cały kraj i obecnie dla każdego maratończyka-amatora, zdobycie polskiej Korony Maratonów jest ważnym punktem sportowej kariery. A niekiedy jej zwieńczeniem.

Na Koronę Maratonów Polskich składa się pięć imprez: Maraton w Dębnie, Cracovia Maraton, a także maratony we Wrocławiu, Pozaniu i Warszawie.

- Pomysłodawcą był zmarły nie tak dawno Wiesław Maczek, wielki promotor biegów w Krakowie i nie tylko i organizator najważniejszych krakowskich imprez - mówi Piotr Sokołowski, kierownik zespołu organizacji imprez biegowych w krakowskim Zarządzie Infrastruktury Sportowej - W 2006 roku na konferencji Stowarzyszenia Biegów w Polsce, zaproponowaliśmy organizację Korony Maratonów Polskich czterem największym wówczas biegom w Polsce, czyli Dębno, Warszawa, Wrocław i Poznań. Oddźwięk był zaskakująco pozytywny! W tej chwili, patrząc od początku, jest nadanych około 10 tysięcy odznak. Patrząc na liczbę maratończyków w Polsce, to znaczna część ludzi ma tę Koronę. Niektórzy mają trzy razy zaliczoną! Aby zdobyć Koronę, trzeba zaliczyć pięć maratonów w ciągu dwóch lat.

Wychodzą dwa maratony w jednym roku i trzy w drugim...

Dwa z tych maratonów są wiosną i trzy jesienią. Jest to do zaplanowania.

Maratonu w Dębnie nie mogło tu zabraknąć. Najstarszy maraton w Polsce.

Najstarszy i prestiżowy, ze względu na limit zawodników. Zbyt duża liczba się nie mieści, choć ze względu na Koronę też oni mają presję rozciągania tej stawki. Kiedyś limit wynosił 2500 biegaczy, teraz jest 2800.

Maraton krakowski wiadomo - bo to wszystko wymyślił. A pozostałe trzy? Dlatego, że też są prestiżowe?

W 2006 roku to były największe maratony. I to się liczy. Tak jak alpiniści czy himalaiści mają Koronę Ziemi, tak my trochę na wzór stworzyliśmy Koronę Maratonów Polskich.

Dostaje się statuetkę?

Dostaje się medal z oznaczeniem wszystkich pięciu maratonów. Biegacze się tym szczycą. Wielu na własny użytek produkuje koszulki. Są tacy, którzy wbiegają na metę w koronie, żeby podkreślić, że zdobywają to wyróżnienie. To można zobaczyć na maratonach.

Pięć maratonów, każdy w innym miejscy... Na każdym inna atmosfera...

Wspominaliśmy o Dębnie, które jest ewenementem. Całe miasto tym żyje... właściwie miasteczko! Tam biegają przez sąsiednie miejscowości, a samo Dębno jest przebiegane ze trzy razy w jedną i drugą stronę i to niewiele kilometrów daje! Cracovia Maraton to bieg "z historią w tle", a Warszawa to wiadomo, stolica... My jako Kraków ammy 17-letnią historię, a wszystkie pozostałe maratony są starsze!

Dlaczego warto zdobyć Koronę Maratonów Polskich?

W ogóle przebiec maraton to jest rzecz nobilitująca wśród biegaczy. A zaliczenie pięciu maratonów, tych najważniejszych, w ciągu dwóch lat, to kolejny stopień nobilitacji. W tym roku około dwóch tysięcy wniosków zostało złożonych. To jest rzecz, która przyciąga do maratonu. I też wędrówkę turystyczną, maratońską wprowadza, bo gość ze Szczecina, jak chce zrobić Koronę maratonów, to musi przyjechać do Krakowa. A tak, to może zaliczyłby tylko Poznań i Gdańsk. Tak więc chyba jest to trafiony pomysł.

 


Rozmawiał Maciej Skowronek