W takim miejscu nie mogła też nie powstać grupa biegowa, o wszystko mówiącej nazwie "Niepołomice Biegają"
- Właściwie jedyne, czego brakuje w Puszczy Niepołomickiej, to gór - śmieje się Darek Gruszka, jeden z założycieli grupy - A poza tym każdy znajdzie coś dla siebie. Są ścieżki leśne do biegów terenowych i asfalt do ćwiczenia szybkich biegów...
A dla tych, którzy chcieliby przyjechać samochodem z innej miejscowości - przed wejściami do puszczy wyznaczono kilka parkingów. Nawet przystanek kolejowy w Szarowie znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie jednej ze ścieżek rekreacyjnych.
- Możemy też tutaj łączyć bieganie z innymi dyscyplinami - dodaje Paweł Małek z NB - Na przykład wybrać się rodzinnie: ktoś biegnie, a obok drugi jedzie na rowerze albo na rolkach.
Grupa biegowa w Niepołomicach powstała... prawie tak samo jak każda inna.
- Spotykaliśmy się na trasie, nie znając się... Mówiliśmy sobie tylko "cześć" - mówi pan Darek - I wkrótce stało się tak, że zaczęliśmy się umawiać na wspólne treningi.
I tu pojawia się wątek najciekawszy i najbardziej spektakularny. Bo w grupę współtworzy... Ilja Markow, były mistrz świata i wicemistrz olimpijski w chodzie sportowym, słynny rywal Roberta Korzeniowskiego mieszkający... właśnie w Niepołomicach.
- Ci ciekawe, wszystko zaczęło się od jogi - kontynuuje Darek - Niektórzy z nas chodzili na joge do Gosi Markow. Wiedzieliśmy, że ma męża, który trenuje kadrę polskich chodziarzy, ale kompletnie nie kojarzyliśmy, że to jest ten Rosjanin, który konkurował z naszym Robertem Korzeniowskim. Pewnego dnia moja żona mówi mi: Gosia znów się martwi, bo Ilja wyjechał na zgrupowanie, tym razem z Henrykiem Szostem. Jak wiadomo, Henryk Szost to znana postać wśród biegaczy, bo jest to najszybszy polski maratończyk. I wtedy zapaliła się lampka, że skoro Ilja trenuje Henryka Szosta, to musi być to ktoś! Potem dotarła do mnie informacja, że Ilja z dziewczynami od jogi organizuje jakieś marszobiegi po puszczy. Pomyślałem, że skoro tak, to może i dla biegaczy znajdzie czas. Zaproponowałem mu stworzenie grupy, dla której mógłby pisać plany treningowe. Zgodził się twierdząc, że nigdy nie pracował z amatorami i że może być to ciekawe.
Teraz grupa kilkudziesięciu osób, wspólnie z Ilją Markowem, spotyka się kilka razy w tygodniu zarówno na hali na treningach ogólnorozwojowych, jak i w terenie, w puszczy. A że Markow jest profesjonalistą, to i osiągnięcia jego podopiecznych są coraz bardziej znaczące
- Mamy wśród nas człowieka, Damiana Czerczaka, który na ostatnim Cracovia Maratonie zajął 18.miejsce w kategorii open - mówi Kasia Kowalska - To spory wyczyn, zważywszy, że startowało ponad 6 tysięcy zawodników z całego świata.
Do biegających niepołomiczan każdy może dołączyć. Wystarczy przyjść na jeden z treningów, a wcześniej zajrzeć na stronę internetową albo na profil na facebooku.
Piękne miejsca do trenowania, grupa otwartych i przyjaźnie nastawionych osób oraz profesjonalne treningi pod okiem jednego z najsłynniejszych chodziarzy na świecie... to chyba wystarczająca rekomendacja.
SKO