Droga św. Jakuba to jednak nie tylko coroczne zawody na 7,5 i 12,5 km. To coś o wiele poważniejszego. Tak zwane "jakubowe szlaki" znajdują się na terenie całej Europy. Wszystkie wiodą do słynnej hiszpańskiej katedry w Santiago de Compostela, a pielgrzymowanie w to miejsce znane jest od czasów średniowiecza. I wciąż jest popularne. A przy okazji jest to wspaniała oferta dla aktywnych.
Drogi św. Jakuba wytyczono je także w Polsce i Małopolsce. Ideę pielgrzymowania do Santiago de Compostela promuje Bractwo św. Jakuba w Więcławicach Starych, tuż obok podkrakowskich Michałowic. Na jednym z fragmentów co roku organizuje wspomniany bieg.
Ewentualny udział w imprezie może być pretekstem do prawdziwej wyprawy, która ma nieograniczony potencjał.
- To prawdziwy fenomen - przekonuje dr Franciszek Mróz, pracownik Instytutu Geografii na Uniwersytecie Pedagogicznym, członek Bractwa św. Jakuba w Więcławicach Starych, pracujący przy odtworzeniu szlaku w Małopolsce. Wiele wskazuje na to, że również na stąd, od średniowiecza, pielgrzymowano do Santiago.
- Świadczą o tym kościoły św. Jakuba na trasie z Sandomierza do Krakowa - dodaje Mróz
Małopolska Droga ś.lw Jakuba wiedzie właśnie z Sandomierza?
Z Sandomierza, przez tereny województwa świętokrzyskiego, Małopolskę i Kraków, aż po Szczyrk, gdzie droga łączy się ze szlakami czeskimi i niemieckimi. Właściwie przez teren naszego województwa wiodą cztery takie drogi. W sumie w Małopolsce mamy około 300 kilometrów, a w całej Polsce około 6 tysięcy.
Znak charakterystyczny to symbol muszli...
Zgadza się. Muszla św. Jakuba, a także żółta, prosta strzałka w kierunku Santiago. Drogi są bardzo dobrze oznaczone i każdy bez problemów może nimi podążać.
Właściwie każda aktywność jest tu możliwa: bieganie, jazda rowerem turystyka piesza...
Głównie jest to pielgrzymowanie na piechotę, ale rzeczywiście są wyprawy rowerowe, są biegacze, jest jazda konna. Po beskidziej drodze ludzie jeżdżą też na nartach, a są nawet pielgrzymki kajakowe. Nasze polskie trasy mają niezwykłe walory krajobrazowe (są rezerwaty przyrody), kulturowe, historyczne, jak również rzecz jasna religije..
Pokonanie 300 kilometrów tylko tu, w Małopolsce, to duże wyzwanie...
To jest co najmniej 10 dni wędrowania. A Santiago de Dompostela to około 3,5 tysiąca kilometrów, więc jakieś 3,5 miesiąca.
Taka wyprawa wymaga specjalnego przygotowania?
Jak w przypadku każdej wyprawy musi ją poprzedzać przygotowanie fizyczne. odpowiedni sprzęt, buty, plecak... Nie zaleca się, aby wybierać się na szlak bez przygotowania. Wielu pielgrzymów mówi, że to droga pokory. Ale także droga wiary i droga "na której umiera stary człowiek i rodzi się nowy".
Gdzie najlepiej zacząć taką wyprawę? Teoretycznie można zacząć wszędzie...
Zaleca się, aby zacząć zgodnie ze średniowieczną tradycją. czyli... od progu własnego domu, albo od progu własnej świątyni. Ale wiele osób, które dotarły do Santiago, w kolejnym roku rozpoczyna pielgrzymkę w innym, nowym miejscu.
Można postawić sobie za cel pokonanie wszystkich odcinków Drogi św. Jakuba?
Wszystkich odcinków w Polsce jest, tak jak powiedziałem, około 6 tysięcy kilometrów, więc to by zeszło około 230 dni. Ale głównym celem dla większości pielgrzymów jest dotarcie do samego Santiago. Z Polski takich osób co roku jest około 30. To naprawdę niezwykła przygoda i przy okazji rekolekcje w drodze.
Taką zachętą, żeby zacząć, może być właśnie udział w Biegu Małopolską Drogą św. Jakuba w Więcławicach Starych... Jeśli nie w tym roku, to w kolejnym.
Nasz bieg temu właśnie służy. Żeby promować tę ideę pielgrzymowania do Santiago. I to może być właśnie zaczątek wyprawy do katedry św. Jakuba w Composteli.
Rozmawiał Maciej Skowronek
